„Zobaczyliśmy to, o czym usłyszeliśmy” czyli o genezie ikony.
Tradycja tworzenia ikon istnieje od czasów głoszenia Ewangelii przez apostołów, a więc od początków chrześcijaństwa. Co więcej ikona stanowi jego integralną część i jego nieodzowny atrybut. Mylne jest jednak twierdzenia, że praprzodkiem świętego wizerunku jest pogański idol; Stary Testament zakazuje przecież przedstawiania boskiej podobizny. Początek przedstawień religijnych w rzeczywistości – dość paradoksalnie – bierze się właśnie z faktu ich wcześniejszego nieistnienia.
W Starym Testamencie Bóg objawiał się swojemu ludowi jedynie poprzez Słowo, a pozostając niewidocznym zabrania obrazowania swojej postaci. Takie przedstawienie opierać będzie się jedynie na wyobrażeniu, a wię będzie czymś wymyślonym, a przez to kłamliwym. Ikona powstaje zaś jako wynik i świadectwo Wcielenia Chrystusa. Bóg zstępuje na ziemię w postaci cielesnej i zyskuje swój Obraz. Ikona pozostaje w samej istocie chrześcijaństwa, gdzie w konsekwencji starotestamentowej zapowiedzi, to co wcześniej niematerialne staje się Człowiekiem. Pierwszymi przedstawieniami, które pojawiają się wraz z narodzinami chrześcijaństwa są wyobrażenia Chrystusa oraz Matki Bożej. W tradycji kościoła chrześcijańskiego to wizerunki boga-człowieka i pierwszej przebóstwionej istoty ludzkiej. Na nich opiera on swoją ikonografię.
Na podst. Leonid Uspienski „Teologia ikony”